Jeszcze kilka dni temu biegałem po strasznie zaśnieżonym lesie. Wyglądało to tak:
Mięśnie ostro pracowały, ścięgna robiły co mogły aby trzymać stawy w ryzach, a stopy po prostu tonęły w śniegu. To był dobry trening!
Wczorajszy trening – ta sama trasa, ale warunki zgoła odmienne! Czytaj dalej