Biegowy weekend

SundayRun1

Weekend rozpoczęty. Za oknem gorąco, rozsądek podpowiada aby w taką pogodę wyluzować trochę z treningiem. Ja nie chce luzować, więc biegam wcześnie rano lub wieczorem. Jednak plan na jutro to ok. 35 km (mapka powyżej) popołudniowego wybiegania po lesie. Biegnę z Dominiekiem (autorem trasy), to ma być nasz trening pod Świder Maraton (jutro zahaczymy o jego trasę) i Chudego Wawrzyńca. Cieszę się na to wybieganie, bo dystans, bez napinania się na tempo biegu, to jest to co lubię i to co mnie odpręża. Dziś pewnie pojadę jeszcze i kupię skarpety kompresyjne. Z jednej strony nie czuję potrzeby tego typu sprzętu, ale na Wawrzyńca mogą się przydać.