Nogi i Płuca

legsandlungs

Czasy mamy takie, że kupno butów i ubrania do biegania nie stanowi żadnego problemu. Sklepy dla biegaczy wyrosły (i rosną) jak grzyby na deszczu. Jeśli ktoś ma ochotę i czas, idzie do sklepu stacjonarnego, kto inny, komu zależy na czasie – korzysta ze sklepów internetowych. Dla każdego coś dobrego- do wyboru do koloru. Ale w tym natłoku dobra doskwiera mi pewien konsumpcyjny dyskomfort – brak mi odzieży biegowej, ale właśnie takiej nie przeznaczonej do trenigu. Zwykłych t-shirtów, bluz, czegoś co mogę nałożyć idąc do pracy, do kina, na spotkanie ze znakomymi, a czegoś co wyróżni mnie z tłumu i będzie podkresłało przynależność do tej elitarnej subkultury biegaczy. Coś z bawełny, a nie plastiku. Oczywiście są rzaczy od Nike’a, NB, ale mi nie chodzi o rzeczy od wielkiech graczy. Bo kiedy wszystko jest tak łatwdostępne, podświadomie zaczynam szukać czegoś innego.

Dlatego ucieszyłem się gdy w swojej skrzynce pocztowej znalazłem przesyłkę od Legs and Lungs (z ang. „Nogi i Płuca”) – młodej marki odzieżowa z Indianapolis w USA. Legs and Lungs tworzy koszulki, czapki, które wyróżnią biegaczy i kolarzy z szarego tłumu i po prostu inspirują do ruszenia na trening. Taki „Fight Club” ludzi od biegania.

„It is a wink and nod to those select others that finished 20 miles before the city woke up, burned more calories in one day than some do all week, and rest knowing we will be doing it all again the very next day.” – cytat ze strony L&L

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *