Wychodząc rano do pracy nie przpuszczałem, że kiedy będę wracał do domu po pracy i treningu, zastanę taki widok. Trochę to przybijające, bo wydaje mi się, że takiego śniegu to u nas jeszcze tej zimy nie było. Nie wiem jak i gdzie zrobie jutrzejsze interwały. Ja wiem, że zima jest po to aby robić/budować siłę biegową (dlatego pewnie wczoraj na treningu znów przez ponad godzinę biegaliśmy pod Agrykolę), ale tęsknię za szybkością (za kilka tygodni przyjdzie mi pewnie przeklinać to zdanie) – pewnie dlatego, że czuję jej brak.